Zalipie. Wieś W Kwiaty Malowana. Najpiękniejsza W Polsce

„Czy to skansen?” pojawiło się pytanie, kiedy na Facebooku podzieliłam się ze znajomymi zdjęciem z Zalipia. Rzeczywiście, na pierwszy rzut oka może się wydawać, że Zalipie to jeden wielki skansen. Ale nie! To wieś, w której normalnie się żyje i funkcjonuje, choć wszystko jest tu inne, kolorowe, malowane, iście bajkowe. To też jeden z dowodów na to, jak Polska potrafi być niezwykła.

O Zalipiu ostatnio mówi się sporo, ale mam wrażenie, że ciągle zbyt mało. Być może dlatego, że niezbyt łatwo tu trafić? Nie dlatego, że znajduje się gdzieś na końcu świata, ale dlatego, że nie jest usytuowana na uczęszczanej, turystycznej trasie. Kto chce zobaczyć bajkowe Zalipie, musi obrać je sobie za cel. Zaręczam jednak, że warto zabłądzić w te strony.

Studnia, jakich tu wiele fot. SoShe.pl

Mieszkańcy zdążyli się przyzwyczaić do samochodów objeżdżających ich miejscowość niczym żywe muzeum. Kiedy weszłam na jedną z posesji, na której wypoczywała trójka starszych osób i zapytałam, czy mogę zrobić zdjęcia budynkom, z uśmiechem się zgodzili, nie przerywając konwersacji. Pani Danuta Dymon z domu pod numerem 175 zaprosiła mnie nawet do środka. A tam? Kolorowy, zakręcony świat – ozdobione kwiatami piece, narzuty, ściany, doniczki, konewki, nawet elektryczny czajnik na wodę. Pani Danuta maluje na okrągło. Ozdabia nawet swoje ubrania.

Czytaj też
Suwalszczyzna. Gdzie zjeść najlepsze kartacze
Gdańsk, Sopot, Gdynia. Gdzie na rybę – subiektywny przewodnik kulinarny 
Bar Przystań – Kultowe miejsce w Trójmieście
Sandomierz nie tylko na weekend. Przewodnik po największych atrakcjach miasta
Beksiński w Sanoku
Słupsk – miasto murali

Zalipie jest bajkowe, często określane mianem najpiękniejszej polskiej wsi. I nawet jeśli ktoś ma inne zdanie, przyznać musi, że to jeden z najoryginalniejszych polskich zakątków. Piszą o nim tajlandzkie i australijskie przewodniki. Sama spotkałam tu turystów z Francji i Niemiec.  W poszukiwaniu charakterystycznych kwiatów, podobnie jak ja, biegali z aparatami od domu do domu. A kwiaty wyrastają tu wszędzie. Dosłownie. Widać je na fasadach domów, studniach, płotach, kurnikach, budach dla psów, nawet na ośrodku zdrowia, straży pożarnej i kościele. I co istotne – nie odnosi się tu wrażenia oglądania cepeliady.

CZYTAJ  Hydra - Grecki Raj Leonarda Cohena

Historia mówi, że zwyczaj ozdabiania domów narodził się dość dawno, jeszcze na przełomie XIX i XX wieku. Wtedy malowano wnętrza chat, piece i skrzynie. Miały przykrywać ściany osmolone przez dym z pieca. Ozdabiano też sufity, piece, skrzynie, naczynia. Wszystko. Z czasem malowidła zaczęły „wychodzić” na zewnątrz. Niezwykłe ornamenty przypominające ludowe hafty pojawiały się na studniach, płotach, budynkach gospodarczych. I co ważne, robiły to niemal wszystkie gospodynie.

Gminny Ośrodek Zdrowia fot. SoShe.pl
Zagroda w Domu Malarek fot. SoShe.pl
Detale fot. SoShe.pl
Zalipie, detale fot. SoShe.pl

Wieś nie jest duża, ale rozległa. Kolorowe domy rozrzucone są w różnych punktach. Jest ich dużo, więc nie trzeba ich specjalne szukać, ale też za niezłą frajdę uznać można poszukiwanie domów, które posiadają jakieś kolorowe elementy. Duże wrażenie robią stare chaty, choć znajdziemy tu też całkiem nowe budynki ozdobione w charakterystyczne elementy.

Wszyscy odwiedzający wieś trafiają do zagrody Felicji Curyłowej (1904-1974), która stała się najbardziej znaną zalipiańską malarką. Warto też wstąpić do Domu Malarek – tutejszego domu kultury, w którym prezentowane są prace miejscowych artystek. Na koniec ciekawostka  – wieś i stylistyka zostały wykorzystane popularnej w grze komputerowej Wiedźmin 3.

Jak dotrzeć

Wybierz coś dla siebie
Neapol | Włochy potrafią zaskoczyć 
Słupsk. Miejscowe hity, czyli co zobaczyć i gdzie zjeść 
Lwów – miejsca, które trzeba zobaczyć
Madera | Wyspa, którą trzeba zobaczyć
Wiedeń, jakiego nie znacie. Stylowa secesja
Łódź | 10 miejsc, z których słynie Piotrkowska
Café Bristol | Stylowe miejsce na śniadanie, lunch, deser

Zalipie leży w województwie małopolskim, w powiecie dąbrowskim, ok. 10 kilometrów na południe od Nowego Korczyna, a z Krakowa mamy nieco ponad 100 km.

Budynek Straży Pożarnej fot. SoShe.pl
Detale fot. SoShe.pl
Nawet pies ma kolorową budę fot. SoShe.pl
Stara studnia fot. SoShe.pl
Gospodarstwo Danuty Dymon fot. SoShe.pl
Danuta Dymon, miejscowa gospodyni, w swoim kolorowym domu fot. SoShe.pl
Kolorowa kuchnia Danuty Dymon fot. SoShe.pl
Wnętrze jednego z domów w Zalipiu fot. SoShe.pl
Zalipie fot. SoShe.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *